22.07.2015 22:10
Sun & Fun, czyli słoneczne starcie skutera i ściga 125 ccm
Słoneczne popołudnie prosto po wyjściu z pracy. Na liczniku już 300 km i jeździmy dalej. Krótki telefon do szkolnego kolegi. Kiedyś latał na 600 na nielegalu, ustawa o B jako A1 skłoniła go do przejścia na jasną stronę mocy. Zakupił YZF'a z 2009 r. na wtrysku.
No i ruszyliśmy DK 43 w stronę na wieluń, ja jako skuterowiec ze skuterem "na dotarciu" dostałem fory i jadę pierwszy. Prędkość 80-90 km/h, z górki lekko zwiększamy do 105. Na prostych kolega mnie odchodzi - nie da się ukryć że 6 biegowa ściganka jedzie szybciej, miejscami ponad 125 km/h. Ale jedzie się fajnie we dwóch, pod Kłobuckiem zmiana. Ja wracam na Yamaszce, kolega dosiada mojego skutera.
Pod domem motocykle chłodzą w swoich krwioobiegach płyn chłodniczy, a my popijamy ulubioną w Częstochowie Zieloną Muszyniankę i rozmawiamy o spostrzeżeniach na temat swoich moto. Ja: kurde, szybki jest ten twój motor, na prostej ja chce raczej zwalniać, żeby "nie wyło" Ty jedziesz cały czas 120.... Kolega: Kurde fajnie się siedzi na tym twoim skuterze, tak "pionowo". Ja: Fajne masz przyśpieszenie na dwójce.... Marcin: z tymi biegami nie ma tego wachlowania, jak od świateł do świateł, to baja, tylko dodajesz gazu i hamujesz, jak Melexem..... A motki się studziły mrugając do nas zalotnie:
W sumie nic odkrywczego żeśmy nie stwierdzili: skuter jest wygodny, ale przelotowo wolniejszy. Moto jest w trasie dość komfortowe, ale pozycja nakedowa, jednak niewygodna. Większe prędkości - konieczność lepszego stroju. Kolega do pona 100 zakłada jednak inne ciuchy, ma bardziej zabudowany kask, o wypadek - moim zdaniem dużo łatwiej - pozycja za kierownicą jest skomplikowana, trudno się balansuje, szczerze powiedziawszy nie czułem kompletnie tego moto, jakbym tyłem wpadł w poślizg, to bym leżał nawet tego nie czując. Przodem jak się idzie w ślizg, w skutim idzie się podeprzeć - tu leży się ciężarem na kierze i zanim mrugniesz okiem - leżysz.
Nowicjusz 125 napisał - na skuterze są nieśmiertelni ? Czemu nie widać ich wypadków, a moto - dość często ? Ja rozumiem już tą różnicę - choć niczego nie sugeruję. Na YZFie choć jechałem ponad 100 km/h w t-shircie, starałem się myśleć i kompetnie nie pozwalać sobie na chwilę dekoncentracji. Moto zajebiste - ale nie dla mnie.
Promienie zachodzącego słońca szybko gasły - a my jak "nie-Polacy" doszliśmy do consensusu: i skuti i moto na biegi jest fajne, każde ma trochę inny charakter, ale w sumie podobna moc i zbliżone osiągi powodują że możemy polatać razem. Wstępnie ustaliliśmy że pojedziemy razem w pierwszą moją riderblogową dłuższą wycieczkę. Dystans nam obydwojgu pasuje, nie zdradzam gdzie to będzie - póki co jutro serwis olejowy szybki i do 3000 km mamy spokój. Wycieczka w sobotę lub niedzielę. Podpowiem tylko że 125 km z Częstochowy ;-) Już wiecie ?..... ? ;-)
Komentarze : 6
Na YZF pozycja jest sportowa, na nakedzie jedziesz praktycznie wyprostowany. Wypadków na skuterach jest też sporo, czasem kończą się gorzej, gdyż ich kierowcy olewają temat stroju. A kask to kwestia dbania o własną głowę, można jeździć w orzeszku, ale integral lepiej chroni i całą buźkę.
Ciekawe, jak bardzo koledze brakuje mocy po przesiadce z 600-tki :) wybrał chyba najmocniejszą 125-kę jaką się dało :)
Tak - Geronimo, to jak mawia młodzież, jedyny "ogarnięty" dealer w naszym regionie. Polecam.
BTW w Częstochowie jest tylko deler Rometa, Junaka, ZIPPa oraz nowy salon Suzuki, natomiast nie ma ani Hondy, ani Yamahy, a Kymco jest obecne w teorii, bo salon dawno zamknięty. SYM jest dobrze sprzedawany przez Geronimo, no i ma własny serwis.
Fajnie, ze masz tyle zabawy. Czekamy na relacje z dłużej wyprawy... BTW Skuter kupiłeś w Rędzinach, w Geronimo?
Fajny wpis. Piona!
Kraków? Wrocław? Gdziekolwiek byle jechać ;)
Ja też bym się gdzieś wybrał ale muszę najpierw dla mojej Pani nakrycie głowy i rękawice zorganizować :D
Zdrowia!
Archiwum
Kategorie
- Biznes i rynek (27)
- Na wesoło (656)
- Ogólne (151)
- Ogólne (5)
- Wszystko inne (25)
- Wszystko inne (4)