05.07.2015 13:15
Jazdy próbne, nowe przeżycia.
Idąc po ustalonej linii - czytaju kupuję jednak skuter, otrzymałem zaproszenie na jazdę próbną dwoma skuterami.
1. Wizyta w salonie Suzuki: model Adress 110i. Niezykłe moto. SKuter jest wąski, mały i bardzo lekki (97 kg) i ma wtryskowy chłodzony powietrzem silnik o mocy 9 kM. 9 rumaków mechanicznych i mniejsza o 15 ccm pojemność zdaje się zdradzać że moto nie będzie porażało przyśpieszeniem. Jest dokładnie odrotnie ! Skuti do 60 km/h jest bardziej niż szybki, a jego małe wymiary powodują, że można się pięknie przeciskać między puszkami. Przyśpiesza gładko i ma się wrażenie że po przekreceniu manetki nieomal chce uciec spod nas. Niestety tylni hamulec budżetowo zrobiono w bębnie i przy dużym bikerze jak ja, moto szybko przyśpiesza, ale potem zatrzymać go trudno :D także krótkoskokowe zawieszenie powoduje że na większych dziurach wręcz podskakuje. Cena 7800.- nie poraża i zasadniczo podobna jest do półautomatycznej Hondy Wave 110 i o której już pisałem. Osobiście bym tego nie kupił, ale ciekawe doświadczenie.
2. W salonie SYM w którym planuje zakup HD2ki nie ma tego modelu do jazd próbnych, ale jest za to GTS125, który jak stwierdził właściciel da mi obraz tego jak to jeździ - GTS jest co prawda mocniejszy o 2 kM, ale też jest cięższy więc suma summarum, daje podobną dynamikę. Konstrukcyjnie to co innego, bo kiera jak w maxi skuterach i kanapa z wydzielonymi miejscami, ale właśnie to uznałem za pierwszą poważnę wadę tego modelu, bo wysoki biker (mam 194 cm) niestety siedzi w dziwnej pozycji jakby z podkurczonymi nogami... to nie jest wygodne.... niestety. Wszystko pozostałe natomiast to bajka, dziur nie czuć wogóle, przyśpieszenie jest super i po wjeździe długą prostą pod górkę z prędkością 90 km/h stwierdziłem: kuurde to naprawdę daje radę. To nie prawda równocześnie że ciężki skuter jest jakimś mastodontem, który się prowadzi jak szafe: GTS składa się ładnie i można slalomować między samochodami. Ogólnie jazda ta utwierdziła mnie w przekonaniu że dynamika jest ok, a HD2 jest lepszy dla wysokich bo można się przesuwać po kanapie. Jeden i drugi chłodzony jest cieczą, więc pozwala to na dłuższe wyprawy nawet w upały. Sprzęty są ponoć nie do zajechania, na rynku są dostępne modele z przebiegami po 50 tys km których włąściciele nie narzekają na żadne naprawy podczas eksploatacji ! A zatem będzie HD2, już może w sierpniu będę zdawał relację z pierwszych przejażdżek !
Komentarze : 4
Bez przesady, to skuter a nie ścig, tu nie będzie opóźnień jak w motogp :P Bęben z tyłu spokojnie starczy. Blokuje kolo, znaczy wystarczajacy.
I możliwe dodatkowo, że ten hamulec bębnowy jest do dupy i tyle. Tylny hamulec jest potrzebny w niewielkim stopniu, ale jednak. Nie wiem jak w tym skuterze akurat, ale w starszych gpz 500 produkowali na tył takie bębny i można je było o kant dupy potłuc. Albo nie hamowały, albo blokowały koło. Lepiej szukaj czegoś z tarczowym.
No to się rozumie samo przez się, to jest skuter i hamuje się dwoma naraz, a ten tylni jest po prostu bardzo słabo wydajny, przez co czuje się że dupa idzie w powietrze a droga hamowania bardzo się wydłuża... takie wrażenie jak hamowanie pustym busem gwałtowne. Jak nie pociągniesz ręcznego, to szybko się nie zatrzymasz.... :D
To nie rower... Hamuje sie przednim. Tylny na piach i jak jest mokro.
Archiwum
Kategorie
- Biznes i rynek (27)
- Na wesoło (656)
- Ogólne (151)
- Ogólne (5)
- Wszystko inne (25)
- Wszystko inne (4)