Najnowsze komentarze
Widać że ten jas13 nie siedział je...
Fajne. Ja mam SIDI GAS GREY i jest...
Buty ładne, acz widoczne przeznacz...
Jurajski_Zbych do: Zagadkowy Hyosung Karion
@se myślę - wiesz co, WT to mi w S...
se myślę do: Zagadkowy Hyosung Karion
Klon yamahy wt125
Więcej komentarzy
Moje miejsca
<brak wpisów>
Moje linki
<brak wpisów>

30.03.2016 09:57

Krótki wypad za miasto

Kolejna wycieczka w słoneczny marcowy wieczór.

Witam.

I oto dziś wieczorem, pomimo że po południu padał deszcz, z nagła zrobiło się ciepło - i wyruszyłem. Zrazu odrobinę po mieście - tu niestety stwierdzam, że boję się jeździć po mokrej nawierzchni skutem, bo mam jakiś mocno zarysowany lęk, że jak się położę w zakręcie na mokrym to wywinę orła a raczej zdechłą wronę.... W efekcie zakręty pokonuję "na pionowo" a to z kolei wiąże się z tym że parabola tego zakrętu robi się zajebiście szeroka a prędkość wręcz paradna. Chociaż same gumy w moim SYMie na mokrym podczas przyśpieszeń i hamowania nie wykazują poślizgu jak mokry kartofel po blacie (tak miałem w chińskich oponkach na moim poprzednim Kymco nexxonie) to jednak staram się uważać.

Słoneczko nagle zaczęło świecić z całej siły - a to dało pierwszą okazję do przetestowania blendy w moim nowym NOLANie N43E, blenda jest bardzo dobra i dużo lepsza niż w poprzednim LS2; jest przedewszystkim jaśniejsza i nie powoduje uczucia że po jej spuszczeniu widzimy 50 % tego co wcześniej :-) jednocześnie zaś - słońce nie oślepia, a więc jest git. Obiektywnie natomiast dostrzegam jako wadę stosunkowo nisko poprowadzoną linię czoła - co powoduje że jak staniemy pod sygnalizatorem to trzeba zadzierać głowę do góry, żeby coś zobaczyć.

Po zrobieniu 10 km po mokrym mieście, wyjechałem na trasę - DK 43, Częstochowa w stronę Kłobucka. Uczepiłem się TIR'a jadącego 85 km/h i jechałem za nim. Niestety tu dochodzimy do wady 125 o której piszą chyba wszyscy. 80 jechać za TIRem to i troszkę za wolno i niebezpiecznie, bo jak TIR weźmie pomiędzy koła cegłówkę a my ją zobaczymy w ostatnim momencie i na nią najedziemy to przypadkiem może być "Anielski orszak...."; z drugiej zaś strony wyprzedzić ją jest zadaniem dość ciężkim zwłaszcza na skuterze, który od 85 do 110 rozpędza się metodą "wietrze proszę wiej mi w plecy :D"; Tak czy inaczej po dosłownie 10-15 minutach wpadłem na pierwsze rondo w Kłobucku, stamtąd na Kamyk i dalej na Białą, żeby ul Jasnogórską wpaść z powrotem do Częstochowy - na naszą ukochaną Grabówkę. Przy okazji dobra informacja dla oczekujących na odcinek A1 Pyrzowice - Częstochowa (włącznie z obwodnicą naszej klasztornej wiochy) na polach w dolinie rzeki Kocinki już rozpoczęły się prace porządkowe i okalające teren, więc lada chwila na wiosnę ruszą prace. Czas do ukońćzenia - 33 mies od podpisania kontraktu. W 2019 roku Częstochowianie pojadą na lotniskow w Pyrzowicach nową A1, co zajmie im jadąc 150 km/h jakieś 18 minut.... cywilizacyjny skok.

Tuż przed siódmą słońće chyliło się ku zachodowi, a ja przejechawszy 44 km wstawiałem moją rozgrzaną i przepaloną maszynę do garażu. W sobotę i niedzielę zapowiadają nawet 19 st C - znów wybierzemy się na dłuższą przejażdżkę. Do zobaczenia !

Komentarze : 0
<ten wpis nie był jeszcze komentowany>
  • Dodaj komentarz
FotoBlog
Galeria:
Twój album
[zdjęć: 3]

Tagi

125 ccm (1), 125tki (1), Burgmania (1), buty (1), Częstochowa (2), Jura (2), moto (1), motocykl (1), Podróże (2), Skutery (3), Sym (1), trepy (1), ubiór (1), wiosna (1), wyprawa (1), zjazd gwiaździsty (1), Zlot (1), Zlot gwiaździsty (1)

Kategorie